poniedziałek, 27 października 2008

potencjał operacjonalny

Chciałabym napisać o Lulu Franka Wedekina, o ostatnich dniach pewnego berlińskiego lotniska, o 'nowym' feminizmie w Niemczech i jeszcze o Charlotte Roche i jej powieści już sprzed pół roku. Wszystko jednak dzieje się za szybko. Muszę doczytać, doprzemyśleć, odczekać wzburzenie, zachwyt, nadmiar emocji, móc mieć na to czas.
Dziś miałam na powtórkę z Franciszka Gruczy, z artykułu o technolektach (jednego z wielu tegoż językoznawcy, jak sądzę, doprecyzowującego ontologiczną charakterystykę języków). A oto i ulubiony cytat:
Języki ludzkie to przede wszystkim pewne składniki czy części operacjonalnych potencjałów (oprogramowań) mózgów (umysłów) konkretnych osób.

Brak komentarzy: